Do 3 w nocy brnęłam głębiej w to niespanie, użerając się z ludźmi z sb.
Ja nie wiem, co mi odbiło. [...] mam cholernie słabą psychikę.
Nevermind...
Powoli budzi się świt.
Obserwuję jak niebo rozwiera zaspaną powiekę
Wraz z odejściem nocy
Chowa się moje małe szaleństwo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Kurde. Dostaniesz całusa za nawet głupi komentarz..!*
*z pewnymi wyjątkami