poniedziałek, 21 czerwca 2010

Sleepless


Do 3 w nocy brnęłam głębiej w to niespanie, użerając się z ludźmi z sb.
Ja nie wiem, co mi odbiło. [...] mam cholernie słabą psychikę.
Nevermind...


Powoli budzi się świt.
Obserwuję jak niebo rozwiera zaspaną powiekę
Wraz z odejściem nocy
Chowa się moje małe szaleństwo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kurde. Dostaniesz całusa za nawet głupi komentarz..!*

*z pewnymi wyjątkami